Niedziela

Rzadko się zdarza, że pracuję w niedzielę. A już prawie nigdy kiedy pracuję sam z własnej woli przez nikogo nie zmuszany. Ale tak zdarzyło się dziś. Nikt mnie nie zmuszał i jestem. Powiecie dziwne a jednak. Jestem. Cisza w budynku.  Nic sie nie dzieje.  Żadnych szumów szeptów czy korpo hałasu. Zmrok ogarnia okolice i ciemność się robi. A ja siedzę i dłubie korpo rzeczy. Gdyby tylko automat do kawy chciał współpracować było by lepiej. Pozdrawiam wszystkich niedzielnych korporacjuszy.

Dodaj komentarz